Autor: Peter James
Tytuł: Niezbity dowód
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 608
Gatunek: thriller
Czy dowód na istnienie Boga przyniósłby światu korzyść,
czy też nie? Kto by na tym zyskał, a kto by stracił? Przekonajcie się o tym
sięgając po tę książkę i pozwólcie ponieść się wyobraźni.
“Niezbity dowód” to powieść zupełnie inna od tych,
jakie do tej pory oferował swoim czytelnikom Peter James. Przede wszystkim
wynika to z niezwykłej tematyki, którą tym razem postanowił przybliżyć nam
autor. Sięgając po kwestie związane z istnieniem Boga i dowodami pozwalającymi
na potwierdzenie lub też wahanie przypomina tak znaną (i lubianą?) twórczość
Dana Browna. Czy takie porównanie wypada na jego korzyść?
W swoich poglądach na temat wiary i religii tkwię już
od wielu lat, nie pozwalając sobie na zmianę zdania. Krótko mówiąc trzymam się
od takich tematów z daleka, ewentualne wątpliwości rozstrzygając na „niekorzyść
Boga”. Mimo tego jednak sympatia do Jamesa, nie pozwoliła mi przejść obok tego
tytułu obojętnie, choć nie ukrywam, że nie była to łatwa przeprawa.
Kiedy byłam nastolatką, książki Browna interesowały
mnie bardzo. A jak jest teraz? Taka tematyka przekonuje mnie już mniej. Wiem natomiast,
że czasem warto się ugiąć, zmienić zdanie, sięgnąć po coś innego, przyjąć
wyzwanie i po prostu spróbować. Spróbowałam i nawet mi się podobało. Duże nastawienie na
religijne tematy zostało bowiem w mojej ocenie nieco zepchnięte na bok w
zetknięciu z pojawieniem się ofiary i nadzieją, że na kolejnych stronach pojawi
się ich więcej.
Bardzo mocny punkt tej historii stanowią sylwetki jej bohaterów.
Choć w dużej mierze związane z Kościołem i religią, to rzeczywiście warte
uwagi. Krąg charyzmatycznych przywódców mocno działa na wyobraźnię i sprawia,
że dobrze się za nimi podąża, zastanawiając się przy tym, do czego są zdolni. Jak
każdy dobry thriller, tak i „Niezbity dowód” to książka pełna napięcia, a że
zostało ono zbudowane w sposób nietypowy- co z tego?
Szalenie spodobała mi się główna postać. Reporter Ross
Hunter to człowiek z przeszłością, mocno doświadczony przez życie i bliskich. Dzięki
temu podchodzi do wszystkiego z pewnym dystansem, który nie ogranicza jednak jego
ciekawości i dziennikarskiego zacięcia. Jego zaangażowanie w tę historię,
zdecydowanie wyszło jej na plus, chętnie spotkałabym się z nim przy innej okazji.
„Niezbity dowód” to w mojej ocenie powieść dość
trudna, ale warta poświęconego jej czasu. James wynagradza nam cierpliwość i
zaangażowanie. Jeśli lubicie tego autora, nie pozwólcie sobie na wahanie. A jeśli
jeszcze go nie znacie, to może wypada rozpocząć swoja czytelniczą przygodę od
tego miejsca, przekonując się, że to autor dojrzały i doświadczony, który ma
wiele do zaoferowania.
Za przesłanie książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Jestem jak najbardziej zakręcona do lektury tej książki Tym bardziej, że czeka już na mojej półce. 😊
OdpowiedzUsuńMam ją już na czytniku, niebawem zabiorę się do lektury :)
OdpowiedzUsuń