Autor: B.A.Paris
Tytuł: Za zamkniętymi drzwiami
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 304
Gatunek: thriller
Piękni, bogaci, zapatrzeni w siebie. Ich idealne
małżeństwo budzi podziw i zazdrość. Czasami aż ciężko w nie uwierzyć. Bo ideały
nie istnieją. I nigdy nie wiadomo, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami.
Po powieść sięgałam z wielką niecierpliwością,
upragniona tych wszystkich wielkich emocji, które wzbudziła u innych
czytelników. Liczyłam na strach i chciałam poznać tego męża- psychopatę. Nie
spodziewałam się jednak, że ta historia może być aż tak mocna.
„Często myślę o tym, że chętnie bym go zabiła, ale nie
mogę tego zrobić. Cóż by mi z tego przyszło?”
Tym, co najbardziej podoba mi się w książce
zdecydowanie jest narracja. Grace opowiada nam o swoim koszmarze, dzieląc
historię na fragmenty dotyczące teraźniejszości i retrospekcje. Taki sposób
prowadzenia czytelnika przez kolejne rozdziały ciekawi, zatrzymuje, a przede
wszystkim nabiera znamion realizmu.
Kobieta snuje swój koszmar, wykorzystując tak lubianą przeze mnie,
pierwszoosobową narrację, dzięki czemu wielokrotnie odnosiłam wrażenie, że to
historia z życia wzięta, brutalna i niewiarygodna, ale taka, która mogłaby
jednak wydarzyć się naprawdę. Autorka bardzo zręcznie dozuje napięcie urywając
historię w najciekawszych miejscach i przechodząc do następnych, niemniej
intrygujących rozdziałów. A ja podążałam za nią w szaleńczym tempie, pragnąc
jak najszybciej poznać powieść i jej zakończenie.

To, co kojarzy mi się z dobrym thrillerem, to przede
wszystkim atmosfera napięcia i napiętnowania strachem. Czytelnik czuje emocje
bohaterów, uczestniczy w akcji żywo i chętnie, towarzyszą mu niepokój, a może
nawet dreszcz oczekiwania. W tej powieści wszystkie te elementy są obecne i doskonale uchwycone. Każdy
rozdział, każde nowe wydarzenie wprowadza nas w oszołomienie i zdumienie,
przywołując rumieńce niedowierzania. Moja ciekawość została tak rozbudzona, że
bardzo przeżywałam momenty, kiedy musiałam odłożyć powieść i wrócić do
normalnego życia. Na szczęście czyta się szybko, choć kiedy docieramy do
zakończenia zaczynamy odczuwać frustrację (ale i pewną ulgę), że to już.
Życie Grace, choć przypomina idyllę, w rzeczywistości
okazuje się koszmarem. Idealny małżonek idealnie wpisuje się w sylwetkę
psychopaty, a ona z kobiety sukcesu przemienia się w słabą ofiarę. Ciężko się o
tym czytało, a jeszcze ciężej było jednak z tej powieści zrezygnować. Rozgrywka
między Grace a Jackiem była szalenie pasjonująca, pełna emocji, zaskoczeń,
zwrotów akcji. Jack każdym kolejnym brutalnym pomysłem przechodził samego
siebie, ale Grace nie ustępowała mu determinacją i siłą w dążeniu do celu. Niezwykły
pojedynek bohaterów intrygujących, pełnokrwistych, pięknie zarysowanych. Podoba
mi się, że autorka pokazała ich motywacje, wyjaśniła jak dotarli do punktu, w
którym się znaleźli i dlaczego. Warstwa psychologiczna zrobiła na mnie duże
wrażenie i mocno dała mi do myślenia.
„Jack zawsze jest przy mnie. Jest moim nadzorcą,
katem, strażnikiem więziennym. Nie mogę się ruszyć bez niego, nawet do toalety
w restauracji”.
Jak wspomniałam, to nie jest łatwa powieść. Pojawia
się w niej przemoc, brutalność, męska dominacja, a strony książki wypełnione
zostały zapachem strachu. Niemniej tematy te, choć ciężkie, smutne, budzące
uczucie niesprawiedliwości i zgorszenia, są niezwykle ważne. Przede wszystkim
ze względu na budzące w nas emocje i refleksje. Czy znamy ludzi, którzy
otaczają nas każdego dnia? Co wiemy na ich temat? A może kiedyś to my staniemy
się takimi ofiarami jak Grace?
„Za zamkniętymi drzwiami” to powieść zasługująca na
każdą pochwałę, jaką otrzymała. Dopracowana, zarówno pod kątem pomysłu, stylu,
jak i kreacji bohaterów. Smutna, głęboka, emocjonalna. I pokazująca nasze
najgorsze instynkty. Gorąco polecam.
Za możliwość poznania tej historii pięknie dziękuję Wydawnictwu Albatros.