poniedziałek, 11 grudnia 2017

Rozmowy rozgrzewające serce




Autor: Katarzyna Sidorowicz
Tytuł: Rozmowy z dziadkiem Tadkiem
Wydawnictwo: Zielony Groszek
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 114
Gatunek: literatura dziecięca 






Z twórczością Sidorowicz pierwszy raz miałam do czynienia kilka miesięcy temu za sprawą opowieści „O myszce Badylarce”. Wówczas autorka ujęła mnie swoją umiejętnością operowania słowem i wrażliwością. Nie jestem ekspertem od literatury dziecięcej i potomstwa wciąż nie posiadam. Nie znaczy to jednak, że nie mam czasami ochoty powrócić do dzieciństwa, cofnąć się w czasie, powspominać. A jeśli jest to możliwe dzięki utworom skierowanym do młodszych czytelników, to czemu miałabym z tego nie skorzystać?





„Rozmowy z dziadkiem Tadkiem” to zbiór krótkich opowiastek, które czyta się bardzo przyjemnie, po części za sprawą pierwszoosobowej narracji prowadzonej przez ośmioletniego Stasia. Chłopczyk wspomina kilka rozmów z dziadkiem, przypomina słowne potyczki, przytacza wesołe anegdotki wynikające z językowych błędów. To piękne i pouczające połączenie dziecięcej dociekliwości z życiową dojrzałością, ukazujące, jak wspaniale mogą się te dwa światy uzupełniać.








I Stasia i dziadka Tadka poznawałam z wielką ciekawością i uśmiechem na twarzy. Autorka kolejny raz umożliwiła mi chwilowy powrót do lat dzieciństwa, sprawiając, że przypomniałam sobie, że i w moim życiu dziadkowie odgrywali i wciąż odgrywają niezwykle ważne role i zajmują istotne miejsce. Ciepłe wspomnienia, upajające uroki wspomnień momentami pokrywane były warstwą melancholii i nostalgii za czasami, które już nie wrócą. Sidorowicz nie próbuje w żaden sposób umoralniać czy pouczać, z pewnością jednak skłania swoim tekstem do refleksji.





To niezwykłe, że tak krótka forma może w człowieku wywołać wiele emocji i sprawdzić się zarówno w przypadku młodszych, jak i starszych czytelników. „Rozmowy z dziadkiem Tadkiem” to utwór, który pokochają dzieci i docenią rodzice. Bardzo chciałabym mieć go komu przeczytać, bo z jednej strony przyjemnie byłoby do niego wrócić, a drugiej takie wspólne przeżywanie teksu musi sprawiać wiele frajdy.










Bardzo polubiłam książeczkowych bohaterów, zarówno tych pierwszoplanowych, jak i tych, którym przyznano miejsce w tle. Sidorowicz wyczarowała krąg postaci sympatycznych, zabawnych, uroczych. A między kolejnymi zabawnymi anegdotkami udało jej się znaleźć miejsce na przesłanie i morał, a także garść nieco cięższych tematów przekazanych w stosunkowo lekkim wydaniu.




Opowieści Stasia czyta się szybko i lekko. Nieco zaskoczyło mnie, że autorka uczyniła chłopca narratorem, ale pomysł ten świetnie się sprawdził, nadając historyjkom dziecięcego charakteru, subtelności, uroku i magii, a także nieco realizmu. To opowieści chłopczyka, który poznaje świat podążając za swoim mądrym dziadkiem- opowieści ujmujące i pełne ciepła.








Pewne jest, że Sidorowicz potrafi tworzyć piękne historie dla dzieci, a wyobraźnia idzie u niej w parze z dopracowanym stylem i odpowiednią narracją. A magia tych historii podkreślona została bajkowymi ilustracjami. Brawo. 

Za możliwość poznania Stasia i dziadka Tadka dziękuję Autorce.

8 komentarzy:

  1. Brzmi ciekawie, sama chętnie bym przeczytała. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie się zapoznam z tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fabuła wypadła bardzo intrygująco :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio coraz bardziej przekonuję się do krótkich form, od których kiedyś strasznie stroniłam. A ta wydaje się naprawdę niezwykła :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi naprawdę pociągająco, to może być niezwykle przyjemne spotkanie, z dziadkiem Tadkiem, który tak wiele mógłby opowiedzieć każdemu z nas. Kusisz, pierwszy raz stykam się z tą książką, ale przyznam, że narobiłaś mi na nią ochoty.

    Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi zachęcająco, chociaż nie jestem przekonana ze względu właśnie na te krótkie opowiadania...

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)